Kilka słów o historii…

Jomon Shiba

JOMON SHIBA
Okres Jomon to czas w historii Japonii od około 14 000 do 300 p.n.e. Mieszkańcy tej epoki hodowali psy myśliwskie, które były ważną częścią ich kultury.

W wykopaliskach archeologicznych odkryto bardzo dobrze zachowane szczątki psa Jomon, które pokazały że miał stojące uszy i sierpowaty lub zakręcony ogon. Naukowcy twierdzą, że był on starożytnym przodkiem Shiba Inu oraz pięciu pozostałych ras.

Pewni japońscy hodowcy założyli stowarzyszenie “Shiba Inu Hozonkai” (w skrócie SHIBAHO), aby hodować psy zbliżone cechami fizycznymi do psa Jomon. Skrzyżowali w tym celu Shiby Shinshu z Shibami z prefektury Akita. “Nowa” rasa powstała z tego połączenia nosi nazwę Jomon Shiba, a przez jakiś czas nazywano ją Akita Shiba.
Jomon Shiba jest dziko wyglądającą Shibą, o węższej głowie i większych zębach. Zgodnie z ich bardziej pierwotnymi korzeniami, psy te są bardziej uparte i mniej posłuszne od ich udomowionych braci Shiba Inu.
Choć japońskim hodowcom jest już bardzo blisko do ideału, porównując rekonstrukcję do powstałych psów, rasa ta nie jest jeszcze rozpoznawana jako odrębna.


Czarna podpalana Jomon shiba, zdjęcie pochodzi z biuletynu nr 48 Jomon shiba - http://www.jomon-shiba.com/
Jomon shiba w pełnej okrywie włosowej oraz bez niej- zdjęcie pochodzi z biuletynu nr 28 Jomon shiba - http://www.jomon-shiba.com/

Trzy starożytne rasy...

Wszystkie Shiby pochodzą z górzystych terenów w środkowej części kraju, gdzie rozwijały się w zimowych warunkach na świeżym powietrzu. Tradycyjnie są używane jako psy rodzinne, doskonale sprawdzają się jako małe psy do ochrony oraz na małe polowania. Shiby były wykorzystywane do polowań na dziki i niedźwiedzie. Psy te mają kilka umaszczeń, ale potocznie nazywa się je AKA-INU czyli RED DOG, ponieważ czerwony jest zdecydowanie preferowanym i najbardziej znanym kolorem.
Wszystkie żyjące dzisiaj Shiby pochodzą z trzech linii krwi, które przetrwały II wojnę światową. Rasa była na skraju wyginięcia przez epidemie, naloty bombowe i niedobór żywności. Znaną dzisiaj Shibę odbudowano z linii: San’in Shiba, Mino Shiba i Shinshu Shiba.

San’in Shiba pochodził z połączenia ras Sekishu i Imba, był powszechny w prefekturach Shimane i Tottori. Był większy od dzisiejszych standardów Shiby, około 40 – 50 cm – czyli przedział który mieści się w grupie średnich psów. Umaszczenie miał plamisto czarne bez białych policzków – co w dzisiejszych czasach jest bardzo cenione w umaszczeniu “black and tan”.
Najprawdopodobniej umaszczenie czarne podpalane pochodzi z tej właśnie linii krwi. 
Co ciekawe, z najnowszych badań DNA przeprowadzonych na tej odmianie Shib wynika, że mają one więcej wspólnego z koreańskim Jindo niż z obecną Shibą.

 

Riki, San'in Shiba, więcej jego zdjęć znajdziemy na jego blogu - https://rikiblog.3inshiba.com/
Mino Shiba

Drugą starożytną rasą jest Mino Shiba, która była mniejsza (36,5 – 39,5 cm) z ognisto czerwonym umaszczeniem. Te psy były powszechne w prefekturze Gifu. Miały małe, ciemno brązowe i trójkątne oczy oraz trójkątne uszy, tak jak u dzisiejszej Shiby. Charakterystyczny był także Sashi-o (dłuższy ogon), w przeciwieństwie do zawiniętego ogona pozostałych Shib.

Mino Shiba pojawiła się na wystawach NIPPO w celach edukacyjnych dotyczących rasy.

Mino Shiba

Trzecią starożytną rasą jest Shinshu Shiba, powszechnie występująca w prefekturze Nagano i wywodząca się z trzech linii: Mikawa Inu, Azusayama lub inaczej Jikkoku Inu oraz Kawakami Inu. One również były mniejsze, przeważnie czerwone z dłuższym włosem okrywowym oraz gęstym i miękkim podszerstkiem. Ta odmiana miała dwie słabości; tendencja do okrągłych, a nie trójkątnych oczu oraz czarna maska która zamiast zniknąć w wieku 1-2 lat zostawała na stał.

Shinshu Shiba
Shinshu Shiba
 
Wykorzystywanie i kopiowanie treści
oraz multimediów bez naszej zgody jest
niedozwolone. 

Karakusa czyli zielona chusta

Przeglądając internet, często możemy trafić na shibę, która nosi zieloną chustę we wzór z charakterystycznym białym zawijasem. Co to takiego? Skąd to się wzięło? Dlaczego chusty te, są tak bardzo popularne u małych japońskich piesków?

Co to za chusta?

Furoshiki to tradycyjna japońska chusta, której główną cechą jest wielofunkcyjność. Posiada ona wiele zastosowań- owijanie prezentów, pakowanie, przenoszenie rzeczy a także może służyć jako element wystroju mieszkania czy dodatek do codziennego ubioru.

Standardowy rozmiar chusty furoshiki to 50x50cm
Przedmiot zapakowany w furoshiki
Zestaw do ramenu
złodziej wie co dobre 🙂

Karakusa – oznacza to w języku japońskim „obca roślina” lub „wijąca się roślina”. Wzór składa się ze spiral, które swoim kształtem przypominają winorośle.

Karakusa jest wzorem, który często pojawia się na tkaninach oraz jest ornamentem ozdobnym wielu japońskich przedmiotów.

Czasami w japońskich komiksach złodzieje owijają swój łup w furoshiki.

Mamesuke

mamesuke TV wydaje kalendarze ścienne na każdy rok, tak wygląda okładka edycji na rok 2024

Furoshiki ze wzorem karakusa została wypromowana wśród shib, poprzez japońskie filmiki, które ukazują przygody małego pieska o imieniu Mamesuke. Szczeniak ten, poznaje Kraj Kwitnącej Wiśni oraz jego kulturę.

Bardzo ważnym elementem, dzięki któremu piesek staje się rozpoznawalny jest jego zielona chusta ze wzorem karakusa. W każdym odcinku rolę Mamesuke odgrywa inny pies. Filmiki możemy obejrzeć tutaj:

Karakusa może mieć różne kolory

Nowy trend bardzo szybko się przyjął, gdyż „zawijas” dobrze współgra z zakręconym ogonem u psa, staje się on „bardziej japoński” 🙂 .

ENJO AKA Czech Jakobin oraz KORI Wielkie Szczęście

Gdzie można kupić Furoshiki?

Najbardziej rzetelnym źródłem są sklepiki co importują przedmioty z japonii. Osobiście polecam sklep nagomi.pl

 
Wykorzystywanie i kopiowanie treści
oraz multimediów bez naszej zgody jest
niedozwolone. 

Mame Shiba

Wszystkie zdjęcia pochodzą z materiałów udostępnionych przez japońskiego hodowcę MAME SHIBA, Xiaoyu Zhang (hodowla HAIYU).
Na powyższych zdjęciach mamy porównanie rozmiarowe Shiby z Mame Shibą

Rasa: Mame Shiba [豆 柴] – w języku japońskim “mame” tłumaczy się jako “fasola”, czyli inaczej mówiąc jest to pies w rozmiarze fasolki, miniaturka.
Pochodzenie: Japonia. Na chwilę obecną miniaturowa odmiana Shiba Inu nie jest rozpoznawana przez FCI ani JKC (Japan Kennel Club). W pierwszej połowie 2021 roku Mame Shiba została oficjalnie zarejestrowana, jako rasa, przez “Kennel Club Japan” (nie mylić z klubem JKC, który jest członkiem FCI), oraz przez “Remy Kennel Club” na Tajwanie (nie mylić z KCT – Kennel Club of Taiwan, członkiem FCI).
Wymiary i waga: 25 cm – 32 cm, 5 kg – 7 kg Mame Shiba nie ma swojego wzorca, rasa nadal się rozwija, jednak jak na miniaturki przystało “im mniejszy tym lepszy”.
Umaszczenia: czerwone, czarne podpalane, kremowe

Skąd pomysł na zmniejszenie ulubionej rasy Japończyków?
Mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni od lat lubują się w małych pieskach. Rasy takie jak Chihuahua czy Pudel Toy stały się gorącymi towarami na psim rynku.
W taki oto sposób hodowcy, widząc całkiem łatwy zarobek, rozpoczęli zmniejszanie rasy Shiba Inu. Trzeba wiedzieć, że Shiba i Akita to najbardziej znane i lubiane japońskie rasy w ich rodzimym kraju. Niestety w dążeniu do obranego celu zdarzały się przypadki głodzenia psów przez właścicieli, tylko po to aby zmniejszyć ich rozmiar.

Mame Shiba i NIPPO~
Organizacje zajmujące się ochroną japońskich ras psów jednogłośnie odmawiają uznania Mame Shiba jako odrębnej rasy. Ogranizacja NIPPO oficjalnie nie zgadza się na zarejestrowanie tej odmiany pod nazwą Shiba Inu.

Mameshiba (豆しば) to japońska marka handlowa stworzona przez copywritera Kim Sukwona, Koreańczyka z Japońskim obywatelstwem.
Mameshiba to różne odmiany fasoli (i innych roślin strączkowych), których twarze przypominają psy. W serii króciutkich epizodów opowiadają różne ciekawostki ludziom, którzy mają je za moment zjeść. Ich nazwy wywodzą się z gier słownych. Japońskie słowo “fasola” to mame (豆), zabawkowa wersja Shiba Inu to mameshiba (豆 柴), a japońskie słowo “ciekawostka” to mamechishiki (豆 知識, dosłownie “fasola wiedzy”).

Zdania na temat miniaturowej Shiby są mocno podzielone. Miłośnikom małych, puchatych piesków ten pomysł bardzo się podoba. Inni są zdania, że “oryginalna” Shiba jest piękna od stóp do głów i nie widzą sensu zmieniania tej rasy dla zachcianki.

Choć powinnam zostać obiektywna do samego końca, tak w tym przypadku zgadzam się z częścią ludzi, która mówi nie. Rasa Shiba Inu to japoński skarb narodowy, to jedna z najstarszych ras psów i o ile hodowcy dbają o to, aby nie tworzyć psów olbrzymów, jej wymiary są idealne.

Źródła: Hodowla HAIYU, Wikipediamyfirstshiba.com

 
Wykorzystywanie i kopiowanie treści
oraz multimediów bez naszej zgody jest
niedozwolone. 

Potrzeby żywieniowe i suplementacja

Potrzeby żywieniowe Shiby

Od wieku szczenięcego po złote lata, potrzeby i preferencje żywieniowe naszego psa będą się zmieniały. Shiba z reguły nie lubi się przejadać, choć znajdziemy na pewno egzemplarze, które zjedzą wszystko co widzą. Statystycznie zimą jedzą więcej niż latem, kiedy jest gorąco.

Podczas planowania posiłków należy zwrócić uwagę na wiek, poziom aktywności, metabolizm, preferencje żywieniowe, stan zdrowia. Młodsze i aktywne psy potrzebują więcej kalorii niż starsze, które preferują odpoczynek. Seniorzy potrzebują mniej kalorii, ale więcej składników odżywczych i suplementów – w zasadzie “jakościowych” kalorii. Nadmierna waga u starszych psów jest szkodliwa zarówno dla zdrowia, jak i komfortu życia.

Co istotne, nie powinno się odmierzać psu pożywienia dokładnie jak napisano w instrukcji na opakowaniu. Każdy pies jest inny, mniej lub bardziej aktywny, dlatego najważniejsze jest obserwowanie go i dopasowanie gramatury posiłku do jego potrzeb, czyli aby nie był ani zbyt szczupły, ani zbyt gruby.

Suplementy w diecie Shiby

Zacznę od bardzo istotnej wskazówki – jeśli pies jest w pełni zdrowy, ma idealne wyniki badań, nie ma potrzeby wprowadzać niepotrzebnie suplementów stricte zdrowotnych. Suplementy dosmaczające, wspierające odporność, chroniące przed pasożytami zewnętrznymi, itp. to ciekawa sprawa .

Shiby to psy, które zostały wyhodowane i zamieszkiwały Japonię – państwo wyspiarskie otoczone morzem, a więc miały stały kontakt z jodem. Importując psa do Europy, z daleka od morza, u psa może pojawić się niedobór jodu, który wykażą badania krwi, a konkretnie poziom hormonów tarczycy. O ile mówimy o lekkich odgięciach od normy (w stronę niedoczynności tarczycy), wystarczy suplementować psa np. algami^^, które są naturalnym źródłem jodu, trzeba jednak pamiętać, że nie wolno ich stosować przy nadczynności tarczycy – dlatego tak ważne są okresowe badania krwi naszego pupila.

Świetnym dosmaczeniem posiłku, korzystnym dla zdrowia jest olej z ryb morskich^^ bogaty w kwasy tłuszczowe Omega-3, który wspiera aparat ruchu oraz poprawia jakość sierści i skóry, polecany przede wszystkim w czasie linienia.
Nieaktywne drożdże browarnicze^^ – poprawiają kondycję skóry, sierści, mają pozytywny wpływ na układ odpornościowy, jak i na procesy trawienia.
Czystek^^ – ochrona przed pasożytami zewnętrznymi.
Żółtko jaja (surowe lub w proszku, np. to od POKUSY^^) – bogate źródło energii, witamin, minerałów oraz kwasów tłuszczowych. Dzięki doskonałym proporcjom aminokwasów egzogennych efektywnie wpływa na rozbudowę muskulatury. Stanowi smaczne uzupełnienie codziennej diety, korzystnie wpływa na kondycję skóry, sierści oraz ogólną kondycję organizmu zwierzęcia.

 
Wykorzystywanie i kopiowanie treści
oraz multimediów bez naszej zgody jest
niedozwolone. 

Co pies może jeść a czego mu nie wolno?

Czym wzbogacić dietę psa? Opcji jest naprawdę wiele

Nie ważne który model żywienia stosujesz u swojej Shiby, urozmaicona i zróżnicowana dieta wpłynie bardzo korzystnie na jego zdrowie.
Świetnym pomysłem na zdrowe przekąski (-jako dodatek, w niewielkich ilościach) są owoce i warzywa, wystarczy sprawdzić, które z nich smakują naszemu psiakowi.

Te owoce są bezpieczne, np.:
jabłka – pamiętaj, aby usunąć pestki i rdzeń
borówki i jagody – źródło silnych przeciwutleniaczy, hamują wchłanianie toksyn, podnoszą odporność
truskawki – źródło silnych przeciwutleniaczy
maliny – wzmocnienie odporności
banany – najlepiej te niedojrzałe i oczywiście obrane – cenne źródło potasu i magnezu
żurawina – jednak nigdy suszona – źródło silnych przeciwutleniaczy
brzoskwinie i nektarynki – bez pestek
kiwi – obrane
Tych owoców nie podawaj, np.:
winogrona i rodzynki – niewydolność nerek
cytryna
mandarynki
czereśnie, wiśnie – chodzi głównie o stosunkowo dużą pestkę

Te warzywa są bezpieczne, np.:
marchewka – β-karoten wpływa pozytywnie na wzrok
pietruszka, kolendra
brokuły – źródło silnych przeciwutleniaczy
buraki
seler – może mieć działanie moczopędne
bataty – te jak i inne rośliny strączkowe wyłącznie po ugotowaniu
brukselka
czerwona papryka
ogórki – najlepiej ze skórką
dynia – rewelacyjne źródło błonnika
Tych warzyw nie podawaj, np.:
cebula – niedokrwistość
czosnek
por – niedokrwistość
surowe ziemniaki – zawierają niebezpieczną dla psa solaninę
szpinak, szczaw

Oprócz warzyw i owoców świetnym dopełnieniem diety psa oraz sposobem na zajęcie go na pewien czas są naturalne przekąski. Te twarde, jak na przykład uszy wołowe, penis wołowy, sarnie nóżki, itp. świetnie sprzyjają naturalnemu oczyszczaniu się zębów. Przykładowo:
nerka wieprzowa
nogi jagnięce, gęsie
skóra z jelenia, barana, sarny
szprotki liofilizowane
ucho królika (z futrem lub bez), wieprzowe, wołowe
penis wołowy
żołądki wołowe
płuca wołowe
Nie jest zalecane podawanie psu POROŻA
gryzak ten jest zazwyczaj główną przyczyną połamanych zębów.

Jeśli Twoja Shiba na co dzień je wyłącznie suchą karmę, możesz dodać do niej również nieco mięsa. Będzie to świetne urozmaicenie diety, a każdy produkt nisko przetworzony dodany do, nie oszukujmy się, wysoko przetworzonej karmy wyjdzie mu tylko na dobre. Może to być mięso surowe, jak i gotowane
(– pamiętaj jednak, aby nie dawać psu gotowanych kości!). Przykładowo:
pstrąg
podroby drobiowe – wątróbka w bardzo niewielkich ilościach
gotowany łosoś – źródło wysokowartościowego białka, witamin i minerałów
kacze serca – bogate w białko, minerały i witaminy z grupy B

Fajnym sposobem na wzbogacenie posiłku o witaminy, szczególnie w ciepłe, letnie dni, będą przekąski mrożone a’la psie lody. Absolutnie nie wyrządzą psu krzywdy, dopóki będą jedynie dodatkiem do jedzenia, czyli w niewielkich ilościach. Lody w proszku można kupić np. w POKUSIE^^ – przygotowanie jest bardzo proste, a psy zadowolone i zajęte wylizywaniem kubeczków, które również mogą zjeść.
Tego typu przekąski można też przygotować samemu w domu^, wystarczą owoce, np. banan, borówki, truskawki, maliny, odrobina oleju kokosowego (lub nie) oraz jogurt grecki. Wybraną kombinację blendujemy, przelewamy do foremek, mrozimy i dodajemy w niewielkich ilościach do psiej miski.
^ Odwiedź psiglos.pl i poznaj wiele prostych przepisów na pyszne psie przekąski, które możesz przygotować w domu.

^^ Odwiedź: sklep.pokusa.org/pl/

Lody z Pokusy
 

Wykorzystywanie i kopiowanie treści
oraz multimediów bez naszej zgody jest
niedozwolone. 

Dieta psa

Karmienie psów to jeden z tematów kontrowersyjnych.
Głównie dlatego, że kogo nie zapytamy to usłyszymy różne opinie na temat każdego modelu żywienia, przekąsek zdrowych i niezdrowych, tego ile razy dziennie czy czym karmić Shibę – suchymi chrupkami, karmą mokrą, surowym, gotowanym, itd. Na tej stronie chcemy pozostać w pełni obiektywni, dlatego opiszemy różne możliwości i przedstawimy informacje wyłącznie sprawdzone, czyli zgodne z zaleceniami zoodietetyków oraz lekarzy weterynarii.

Co nie podlega dyskusji, to ilość pożywienia jaką przyjmują psy.
Te z nadwagą cierpią z powodu wielu problemów zdrowotnych, tj. bóle stawów, choroby serca, ale również gorsza jakość i skrócona długość życia. Niejednokrotnie widzimy na zdjęciach mocno utyte Shiby, które (o zgrozo!) są uwielbiane przez obserwujących i zauważalnie preferowane przez niektórych poszukujących małego szczeniaczka. Czy to dobry kierunek poszukiwań? Niekoniecznie, ale teraz skupmy się na temacie tego wpisu, czyli diecie w życiu Shiby 🙂

Co powinna zawierać dobra dieta psa

Najlepsza dieta, to ta zbilansowana i zróżnicowana, zawierająca odpowiednią ilość witamin, minerałów, mikro i makroelementów oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. W miarę możliwości i preferencji psa, pokarm powinien być jak najmniej przetworzony. Nie ma jednej idealnej diety, która odpowiadałaby wszystkim psom na planecie, bo każdy jest inny, ma indywidualne wymagania czy choćby ulubione smaki. Bywają psy z alergiami czy chorobami, które uniemożliwiają im zjadanie tego co inne, zdrowe psy. W tym wszystkim warto jednak wiedzieć, czego psy jeść absolutnie nie powinny.

Sucha karma nie jest zła!

Niezaprzeczalnie, większość Shib zajada regularnie suchą karmę i nie ma w tym kompletnie nic złego, o ile jest to karma dobrej jakości. Warto w tym miejscu wspomnieć, że slogany “Premium” czy “Super Premium” nie muszą wcale oznaczać lepszej jakości, to skład świadczy o tym czy karma jest warta uwagi.

Czego w składzie karmy powinno się unikać?

Zbóż, kukurydzy, soi, produktów pochodzenia roślinnego. Logicznym jest, że psy w drodze ewolucji, przy boku człowieka przyzwyczaiły się do naszego jedzenia, tak jak ich układ trawienny. Bezdyskusyjnie pozostają jednak mięsożercami, o czym świadczy kształt psich szczęk oraz budowa ich układu pokarmowego. Dlatego posiłek powinien zawierać dużą zawartość mięsa, a jak wiemy mięso do najtańszych nie należy. Producenci karm kombinują jak mogą, aby w ich produktach znalazło się jak najwięcej wypełniacza w postaci zboża. Najczęściej spotykana jest kukurydza, bardzo kontrowersyjna tym bardziej, że psy nie trawią jej za dobrze.

Na szczęście coraz więcej marek wypuszcza karmy bezzbożowe “Grain Free”, w których wypełniaczem są bataty, ziemniaki* czy ryż**.

* Ziemniaki nadal wzbudzają spore kontrowersje, jednak dopóki pełnią rolę jedynie wypełniacza i nie są podawane w formie surowej, sprawiają że posiłek jest bardziej syty. Oprócz tego są bogatym źródłem potasu, magnezu, zawierają wapń, żelazo i fosfor. Surowe ziemniaki zawierają solaninę, która jest niebezpieczna dla życia czworonoga!
** Karmy z ryżem są polecane, dopóki w składzie znajduje się wysoka zawartość mięsa.

Mięsa i produkty pochodzenia zwierzęcego

Niemal każda karma marketowa, w swoim składzie zawiera “mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 4% mięsa)”, a co to oznacza? A to, że na wszystkie produkty odzwierzęce przypada jedynie 4% mięsa mięśniowego. Bardzo skromnie, prawda?

Barwniki

Wielokolorowe granulki zawierają chemiczne, szkodliwe barwniki i absolutnie nie mają nic wspólnego ze smakiem – np. ‘pomarańczowa granulka to marchewka’, no nie.

lista konserwantów, od których powinniśmy trzymać psa z daleka:

Glikol propylenowy (E1520)
Tripolifosforan sodu (STPP)
Karagen (E407)
BHT (E321)
BHA (E320)
Galusan propylu
Ethoxyquina

Ważne!

Jeśli podajesz mu suchą karmę, rozważ dodawanie do niej przegotowanej wody lub naparu z rumianku czy mięty. Psy są naturalnie przystosowane do spożywania pokarmów o wilgotności około 60%, a w suchej karmie wilgotność to jedynie około 10%. Prowadzi to najczęściej do chronicznego odwodnienia organizmu psa, ponieważ sucha karma wysysa z niego wodę.^

Gotowanie w domu, BARF, catering dla zwierzaka...

…czyli dieta znacznie mniej przetworzona. Jeżeli tylko właściciel zwierzaka ma wiedzę, czas, ochotę i preferuje taki model żywienia, będzie to na pewno zdrowsze od zwykłej suchej karmy. Na rynku już dosyć popularne są cateringi dla psów, mniej lub bardziej personalizowane, jak na przykład „Psi bufet” czy „Piesotto”. To nie promocja, wszystko ma swoje plusy i minusy, dlatego przed złożeniem zamówienia warto poczytać opinie o każdej firmie, a najlepiej porozmawiać z właścicielami psów, którzy mają już doświadczenie w tym temacie. Ważne, aby nawet w takich przypadkach sprawdzać dokładnie co znajduje się w składzie pokarmu.

Potrzeby żywieniowe naszych psich przyjaciół są inne niż nasze, a osiągnięcie stosunkowo dobrej równowagi żywieniowej nie polega po prostu na wrzuceniu do miski kurczaka, warzyw, ziemniaków i nazwaniu tego posiłkiem. Wbrew pozorom przygotowywanie tego typu jedzenia jest dosyć skomplikowane. Białka, dobre tłuszcze, witaminy, minerały, makroelementy, mikroelementy, przeciwutleniacze, lista jest długa. Skutki zdrowotne braku zbilansowanej diety mogą być bardzo poważne.

Problem pojawia się wtedy, kiedy posiłkowi brakuje balansu, witamin, itd. Wbrew pozorom dieta BARF czy gotowanie w domu to nie taka prosta sprawa – z czasem na pewno wchodzi w krew, jednak aby zacząć trzeba się dobrze przygotować, czy to dzięki literaturze, webinarom czy rozmowom z innymi właścicielami psów karmionych np. BARF-em.

 
Wykorzystywanie i kopiowanie treści
oraz multimediów bez naszej zgody jest
niedozwolone. 

GM1 czyli Gangliozydoza

GM1 gangliozydoza u rasy Shiba Inu (SI-GM1) to dziedziczna choroba lizosomalna spowodowana nieprawidłowym gromadzeniem się gangliozydu GM1, tłuszczowej cząsteczki (lipidu) ważnej dla prawidłowego funkcjonowania komórek nerwowych w mózgu. Dotknięte psy zazwyczaj prezentują się z utratą wzroku, drżeniem głowy, problemami z chodzeniem i równowagą oraz utratą wagi przed 6 miesiącem życia. Choroba postępuje i prowadzi do śmierci przed 18 miesiącem życia.

SI-GM1 wynika z utraty nukleotydu (c.1668delC) w genie b-galaktozydazy, który koduje enzym beta-galaktozydazę. Delecja powoduje zmianę w ostatnich 15% enzymu beta-galaktozydazy, co sprawia, że staje się ona dysfunkcyjna. W komórkach nerwowych beta-galaktozydaza znajduje się w lizosomach, pęcherzykach wewnątrz komórek, które rozkładają i recyklingują cząsteczki. U psów z wadliwą beta-galaktozydazą gromadzenie się gangliozydów GM1 prowadzi do postępującego uszkodzenia komórek nerwowych mózgu i tkanki nerwowej.

SI-GM1 dziedziczy się w autosomalny sposób recesywny, co oznacza, że zarówno samce, jak i samice są równie dotknięte, i że potrzebne są dwie kopie wadliwego genu, aby wywołać chorobę. Psy posiadające jeden normalny i jeden wadliwy gen  są normalne i nie wykazują żadnych objawów choroby.

Rozglądając się za szczenięciem, warto zapytać hodowcy czy przebadał swoje psy na GM1.

źródło: www.omia.org

 
Wykorzystywanie i kopiowanie treści
oraz multimediów bez naszej zgody jest
niedozwolone. 

Mały piesek z zarośli – pochodzenie nazwy

Nazwa “柴犬(Shiba Inu)” składa się z dwóch części: “柴” oraz “犬”. Słowo “犬” może być czytane jako “Inu” albo “Ken” co w obu przypadkach oznacza psa. Gramatycznie czytanie “Shiba Inu” to bardziej poprawna nazwa, ponieważ taka właśnie została zarejestrowana jako Pomnik Przyrody.

Jedni uważają, że nazwa “Shiba Inu” pochodzi ze środkowo-górskiego terenu Japonii. Inni mówią, że “Shiba” to zarośla, które rosną na polach znajdujących się na górzystym terenie Japonii, tak więc pierwsza wersja mówi, że “Shiba Inu” pochodzi od nazwy tej rośliny. Inne znaczenie nazwy “Shiba” oznacza “mały”. Kierując się tym tłumaczeniem Shiba Inu to “Mały pies”. Jeszcze inna teoria głosi, że umaszczenie shiby przypomina kolor zwiędłego krzewu, dlatego rasa została tak właśnie nazwana.

 

 

Wszystkie inne Japońskie psy takie jak Akita-Inu czy Kishu-Inu, Shikoku- ken zostały nazwane od miejsc z których się wywodziły. Jeżeli chodzi o Shiba- Inu, sposób nazewnictwa był inny.

 
Wykorzystywanie i kopiowanie treści
oraz multimediów bez naszej zgody jest
niedozwolone.